Dolina Wielorybów: fenomenalny park narodowy pośrodku niczego

Dolina Wielorybów: fenomenalny park narodowy pośrodku niczego
John Graves

Dolina Wielorybów, Wadi Al-Hitan, Egipt

Kraje charakteryzują się tym, w jaki sposób natura ujawnia się w ich granicach. Wiele krajów afrykańskich, południowoamerykańskich i europejskich słynie z lasów. Niektóre kraje, takie jak Bhutan, Nepal i Tadżykistan, wyróżniają się niesamowicie wysokimi górami. Inne są popularnymi miejscami turystycznymi dzięki olśniewającym plażom. Obecnie coraz więcej krajów prezentuje się jakoTe z najwyższymi wieżowcami i największymi kurortami.

Z drugiej strony Egipt jest znany z trzech rzeczy: urzekającej historii, fenomenalnych plaż i złotych pustyń. Pustynia stanowi ponad 90% całkowitej powierzchni Egiptu. Od tysięcy lat Egipcjanie żyją wokół Doliny Nilu, gdzie możliwe jest rolnictwo, a tym samym życie.

Turystyka pustynna w Egipcie jest dość popularna, ale niestety nie wśród wielu turystów, ze względu na winny stereotyp, który twierdzi, że pustynie nie są zabawne i niezwykle gorące. Cóż, są one dość gorętsze niż większość innych miejsc, ale ta część o tym, że nie są zabawne i w ogóle, jest wyjątkowo błędna.

Co jest takiego wyjątkowego w pustyni?

Po pierwsze i najważniejsze, powiedzmy, że wakacje na pustyni nie są dla każdego. Ci, którzy szukają ekscytujących przygód, z pewnością poczują się znudzeni, nie mówiąc już o rozczarowaniu, jeśli wszystko, co będą robić, to siedzieć i nic nie robić. Z drugiej strony, ci, którzy nie mogą się doczekać spokojnego czasu, będą dosłownie oszołomieni. Dlatego, jeśli uważasz się za jednego z tych ostatnich, czytaj dalej. Jeśli jesteśSzukając emocjonującej przygody, również przeczytaj, bo jest szansa, że zmienisz zdanie!

W przeciwieństwie do każdego innego miejsca, do którego ludzie udają się na wakacje, pustynia jest wyjątkowo prosta. Nie ma tam dosłownie nic poza ziemią i niebem. Ale doświadczenie nie ogranicza się do tego. Przebywanie w miejscu tak otwartym jak rozległa pustynia zapewnia wiele korzyści, które mogą naprawdę zmienić sposób postrzegania świata, a tym samym zmienić całe życie.

Po pierwsze, panuje cisza

Ta przerażająco cicha cisza, która zatrzymuje sam czas. Jest idealna do oczyszczenia głowy; do medytacji bez żadnych zewnętrznych zakłóceń. Taka cisza nieświadomie wycisza ludzi, dając im szansę na spowolnienie, odłączenie się i odpoczynek od szalonego, szybkiego cyklu dnia. Jedna lub kilka nocy na pustyni wystarczy, aby się rozładować i naładować.

To powiedziawszy, każdy doświadcza ciszy inaczej. Z pewnością pozwala ludziom się zrelaksować, ale kto wie, co jeszcze mogą poczuć. To samo w sobie jest dość ekscytujące. Czy ludzie poczują się komfortowo? Zmartwieni? Czy szczęśliwi? Czy w końcu staną twarzą w twarz z tym, co ostatnio ignorowali? Czy to zablokowanie rozproszenia da szansę na pojawienie się kreatywnych pomysłów?

Pchanie się w tę błędną bańkę może nauczyć cię wielu rzeczy o sobie, których byłeś całkowicie nieświadomy.

Po drugie, pustka

Setki kilometrów czystej nicości, ciągnącej się w nieskończoność i wywołującej uczucie wolności i nierealnego komfortu. Nie ma tam żadnych budynków, dróg, samochodów - z wyjątkiem tego land cruisera, którym przyjechałeś. Tak jak każdy czuje się zirytowany utknięciem w samochodzie, który utknął na zatłoczonej drodze, która nie poruszyła się przez ostatnie 20 minut, tak wiele osób czuje się komfortowo wOtwarte przestrzenie bez budynków zasłaniających rozległe niebo.

Dlatego większość ekspertów twierdzi, że porządkowanie pomaga w radzeniu sobie z uczuciem przytłoczenia. I dlatego coraz więcej ludzi staje się obecnie minimalistami. Im mniej masz, tym jesteś szczęśliwszy, przynajmniej tak jest w przypadku niektórych (w tym mnie!).

Po trzecie, całkowite odłączenie

W świecie, w którym ludzie czują się bardziej komfortowo pisząc SMS-y niż rozmawiając przez telefon, a tym bardziej spotykając się, rozmawiając i nawiązując kontakty twarzą w twarz z innymi, wszyscy stają się coraz bardziej odizolowani i zaabsorbowani sobą. Jesteśmy uwięzieni w więzieniu ekranów i jesteśmy od tego uzależnieni. Praca, rozrywka i nasze własne życie towarzyskie przeniosły się na ekrany. W konsekwencji, zarówno my, jak i nasze dzieci jesteśmycoraz bardziej rozłączeni i oddzieleni.

Ale na pustyni technologia nie jest dozwolona. Bez absolutnie żadnej sieci, telefony nagle zamieniają się w bezużyteczne kawałki metalu, a ludzie są nagle zmuszeni do rozejrzenia się. OK, jest horyzont. Jest niebo. Wow, patrzcie! Ludzie! Chodźmy z nimi porozmawiać!

Co ciekawe, kilka dni spędzonych na pustyni to świetny sposób na poznanie innych osób, z którymi podróżują i nawiązanie z nimi kontaktu. W przeciwieństwie do rozmów prowadzonych podczas seminariów i targów pracy, rozmowy na pustyni są o wiele bardziej przyjazne i mogą być podstawą przyjaźni, a tym samym lepszego życia towarzyskiego.

Po czwarte, cud

Życie w hałaśliwych, zatłoczonych miastach przez długi czas czasami sprawia, że ludzie czują, że nie mogą połączyć się z naturą. Niektórzy nawet całkowicie zapominają o naturze, ponieważ są otoczeni ekranami, ścianami, drogami i budynkami, dodając do tego paskudny miejski nawyk szybkiego chodzenia i szybkiej jazdy z głową w dół wpatrującą się w telefon, wszystkie te rzeczy powstrzymały ludzi przed uświadomieniem sobie jakiegokolwiek innego rodzaju życia wokół.

Nawet gdyby tak się stało, większość ludzi niestety nie próbowałaby zwolnić i zwrócić uwagi na tę żywą istotę, którą widzą, nie mówiąc już o uświadomieniu sobie, że żyją; że są tu i teraz - film Disneya Soul, wydany w październiku 2020 roku, pięknie podkreślił to pojęcie.

To powiedziawszy, pustynia daje ludziom szansę na ponowne połączenie się z naturą. Na przykład niebo na pustyni nie przypomina nieba nigdzie indziej. Gdy słońce zachodzi, będziesz zdumiony niezliczonymi maleńkimi "świetlikami, które utknęły na tej wielkiej niebiesko-czarnej rzeczy" (założę się, że przypomnisz sobie tę scenę z Króla Lwa, gdy się położysz!).

Nie poczujesz nawet potrzeby robienia czegokolwiek innego, ponieważ gdy tylko spojrzysz w górę, nie będziesz w stanie opuścić głowy. Cóż, nawet jeśli spróbujesz, zobaczysz wszędzie jasne gwiazdy, ponieważ ciemnoniebieskie niebo dosłownie otula wszystko jak półkulista kopuła.

Wkrótce zdasz sobie sprawę, że samo patrzenie na piękne, błyszczące gwiazdy jest wszystkim, co chcesz robić w tej chwili, podczas gdy nieuchronnie popadasz w to urzekające uczucie spokoju.

Zobacz też: Shibden Hall: pomnik historii lesbijek w Halifaksie

Po piąte, jasność umysłu

Jak wspomnieliśmy wcześniej, cisza pozwala wielu osobom na zatrzymanie szalonego, szybkiego toku myśli na jakiś czas i oczyszczenie umysłu. Inni doświadczają ciszy w inny sposób. Mogą być w stanie jasno myśleć o ważnych rzeczach w swoim życiu, a może nawet podejmować ważne decyzje, które odkładali przez jakiś czas.

Zatrzymanie wszystkich rozpraszaczy wokół pozwala wielu ludziom zobaczyć, co jest dla nich ważne, a co powinni porzucić. Nawiasem mówiąc, właśnie to robi dziennikarstwo. Przelewasz swoje myśli na papier i wyraźnie widzisz je takimi, jakie są.

Zobacz też: Dolby Theatre w Hollywood, najsłynniejsze audytorium na świecie

Będąc w tak prymitywnym miejscu jak pustynia, nosząc tylko najpotrzebniejsze rzeczy, ludzie zdają sobie sprawę, że są w stanie obejść się bez tak wielu rzeczy - a czasem ludzi - bez których myśleli, że nie mogą żyć. Na przykład zdają sobie sprawę, że mogą się bawić bez Netflixa i mogą rozpocząć dzień bez wysokiej, bezkofeinowej latte z przyprawami dyniowymi!

To z kolei może sprawić, że ludzie zaczną pozbywać się tego, czego tak naprawdę nie potrzebują, ale błędnie myśleli, że jest to niezbędne. Wyjazd na wakacje na pustynię może, na poziomie globalnym, pomóc zmniejszyć konsumpcję i, jeśli jestem niedorzecznym optymistą, okiełznać globalne ocieplenie i pomóc ocalić planetę!

I tak...

Jednym z najpopularniejszych sposobów spędzania wakacji w Egipcie jest biwakowanie i wędrówki po pustyniach, w które obfituje Egipt. Na szczycie tych miejsc znajduje się Biała Pustynia na południowy zachód od Kairu, która charakteryzuje się unikalną formacją skalisto-kredową. Innym jest Wadi al-Rayyan, który jest protektoratem przyrody położonym w mieście al-Fayyum i wyróżnia się rozległymi sztucznymi jeziorami, pięknymi wodospadami i gorącymi wodami.źródła.

Trzecim jest Dolina Wielorybów, wpisana w 2005 roku na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO i charakterystyczny park narodowy, który interesował geologów od początku XX wieku i stał się wyjątkowo ważny w 1989 roku, kiedy ujawnił tajemnicę, która dręczyła biologów przez dziesięciolecia: jak wieloryby stały się wielorybami?

Oto jak to zrobić.

Czym jest Wadi al-Hitan (Dolina Wielorybów)?

Zgodnie z definicją, którą większość ludzi zna, parki narodowe to duże obszary wiejskie, które mają na celu ochronę pierwotnej dzikiej przyrody, która tam żyje. Oznacza to, że kraje zwykle otwierają parki narodowe, aby chronić żywe zwierzęta. Cóż, Egipt otworzył park narodowy, aby chronić martwe zwierzęta. Skamieniałości zwierząt, aby być precyzyjnym.

Wadi al-Hitan to park narodowy o łącznej powierzchni 200 km² w gubernatorstwie al-Fayyum, około 220 kilometrów na południowy zachód od Kairu; 3 godziny jazdy samochodem. Został otwarty w 2007 roku, dwa lata po tym, jak został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Każdego roku ponad tysiąc osób udaje się do Wadi al-Hitan, aby zobaczyć prehistoryczne skamieniałości wielorybów i cieszyć się biwakowaniem i obserwacją gwiazd w dolinie.

Wyjątkowość tego parku narodowego umarłych o tematyce pustynnej wynika z jego biologicznego i geologicznego znaczenia, które nauczyło naukowców o prehistorycznych formach życia i ewolucji wielorybów, w szczególności od zwierząt lądowych do morskich i tego, jak dokonały one zmiany z tego miejsca na tamto - cóż, tak. Wieloryby żyły na lądzie 45 milionów lat temu.

Historia rozpoczęła się na początku XX wieku, kiedy miejsce, które jest obecnie parkiem narodowym Wadi al-Hitan, przyciągnęło brytyjskiego geologa Hugh Johna L. Beadnella. Pracował on wówczas nad swoim projektem dyplomowym, a jego wykopaliska na tym obszarze doprowadziły go do odkrycia, zupełnie przypadkowo, pierwszej z setek skamieniałości prehistorycznych wielorybów. Było to w 1902 roku.

Beadnell wrócił do Wielkiej Brytanii ze skamieniałościami i pokazał je koledze, ale ten błędnie pomyślał, że są to kości dinozaura.

Niestety, dalsze badania skamieniałości nie mogły zostać przeprowadzone, głównie dlatego, że miejsce to było niezwykle trudno dostępne w tamtym czasie. Dekady mijały, a nikt nie zwracał na to miejsce większej uwagi, aż do późnych lat 80-tych, kiedy egipsko-amerykańska ekspedycja kierowana przez paleontologa Philipa D. Gingericha wznowiła badania tego interesującego miejsca.

Wcześniej profesor Philip D. Gingerich odkrył w Pakistanie skamieniałości wielorybów, które miały palce, nogi, stopy i palce u nóg. Takie odkrycie wywołało ogromne zamieszanie: w jaki sposób prehistoryczne wieloryby lądowe z nogami mogły przekształcić się we współczesne beznogie wieloryby morskie? Jaką transformację przeszły, że straciły nogi? Jak dokładnie wyglądał ich cykl ewolucji?

Cóż, profesor Gingerich nie znalazł odpowiedzi na to pytanie, dopóki nie udał się na wyprawę do Wadi al-Hitan w Egipcie, tego samego miejsca, w którym Beadnell znalazł pierwsze skamieniałości ponad 80 lat temu. Odkrycia, których on i jego zespół mogli później dokonać, pozwoliły im spróbować odtworzyć, jak wyglądało środowisko w tym obszarze 45 milionów lat temu.

Najpierw pełen pasji profesor i jego zespół dokładnie i cierpliwie przeczesali teren. Na szczęście udało nam się zarejestrować 1400 stanowisk skamieniałości na łącznym obszarze 200 km².

Poszukiwania w tych miejscach pozwoliły zespołowi znaleźć coraz więcej szkieletów prehistorycznych wielorybów, z których największy ma 18 metrów długości i uważa się, że ważył około siedmiu ton metrycznych. Co ciekawe, takie prymitywne wieloryby miały podobną strukturę ciała i czaszki do współczesnych wielorybów, ale miały też palce, nogi, stopy i palce, ale mniejsze!

Znaleziono nie tylko skamieniałości wielorybów, ale także rekinów, ryb piły, krokodyli, żółwi, węży morskich, ryb kostnych i krów morskich.

Ponadto zespół profesora Gingericha znalazł tony muszelek pokrywających to miejsce. Niewątpliwie odnosiło się to do starożytnej obecności wody. Doszli również do wniosku, że taka woda nie doświadczała wzburzonych prądów, które nie pozwoliłyby muszelkom pozostać tam, gdzie się znajdowały.

Zgadza się to z teorią, że rozległy ocean zwany Tethys obejmował południe Europy i północ Afryki, ale ponieważ Afryka przesuwała się na północny wschód, ocean ten kurczył się, aż skoncentrował się w miejscu, które obecnie jest Morzem Śródziemnym.

W wyniku kurczenia się oceanu i ponieważ obszar wokół Fayyum jest już zatopionym ukształtowaniem terenu, depresją, większość wody została tam zamknięta, pozostawiając morze, w którym żyły starożytne wieloryby i wiele innych gatunków morskich.

Tak więc, podczas gdy wieloryby odkryte w Pakistanie żyły na lądzie, te z Egiptu żyły w morzu i miały mniejsze nogi, o czym świadczy ich przejście z lądu do wody.

Mniejsze nogi egipskich wielorybów dokumentują ostatnie stadia wielorybów stopniowo je tracących, a dokładniej przekształcających je w płetwy.

To, co doprowadziło do takiego objawienia, jest dokładnie tym, co czyni to miejsce bardzo cennym i najważniejszym na świecie. Jest to duża koncentracja skamieniałości, a także obecnie dostępny obszar, który ułatwił geologom, a także odwiedzającym, późniejsze dotarcie do skamieniałości w celu ich obejrzenia i zbadania.

Co więcej, szkielety zostały znalezione w świetnym stanie, a wiele z nich było nawet kompletnych; nawet niektóre skamieniałości miały jedzenie w żołądkach wciąż nieuszkodzone. To dlatego, że były one zakopane przez miliony lat w piasku, dzięki czemu zachowały się całkiem dobrze aż do czasu ujawnienia.

Spośród zidentyfikowanych 1400 miejsc występowania skamieniałości, tylko 18 jest otwartych dla zwykłych odwiedzających. Reszta jest dostępna wyłącznie dla geologów i biologów w celach badawczych. Co ciekawe, skamieniałość pelikana - który jest dużym ptakiem morskim - została odkryta w Wadi al-Hitan w 2021 r. Taka skamieniałość okazała się najstarszą spośród wszystkich odkrytych do tej pory skamieniałości.

Poszukiwania i satysfakcjonujące odkrycie zajęły wiele lat. 200-kilometrowy obszar został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w 2005 roku i został przekształcony w park narodowy - pierwszy park narodowy w Egipcie - w 2007 roku, obecnie pod nadzorem Ministerstwa Środowiska.

Muzeum Wadi al-Hitan

Albo muzeum skamieniałości i zmian klimatycznych w Wadi Al-Hitan.

Współpraca między Programem Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju, rządem Egiptu i rządem Włoch zaowocowała utworzeniem Muzeum Wadi al-Hitan. W rzeczywistości istnieją dwa muzea. Pierwsze to otwarte muzeum, duże miejsce na pustyni, gdzie kompletne szkielety wielorybów są pokazywane tam, gdzie zostały pierwotnie odkryte.

Drugie muzeum, które zostało otwarte w styczniu 2016 roku, to podziemna hala o ciekawej konstrukcji, której centrum stanowi duży szkielet o długości 18 metrów.

W muzeum Wadi Al-Hitan prezentowane są inne skamieniałości wielorybów i zwierząt morskich, przechowywane w szklanych gablotach z etykietami informacyjnymi w języku arabskim i angielskim na temat prezentowanego zwierzęcia.

Oprócz znaczenia biologicznego i środowiskowego, miejsce to jest również idealne do biwakowania. Odkąd zostało otwarte dla odwiedzających, ludzie co roku udają się tam, aby zobaczyć prehistoryczne skamieniałości i cieszyć się obserwacją gwiazd i nocnego nieba.

Większość terenu jest płaska, ale znajduje się tu jedna stosunkowo krótka góra, na którą ludzie lubią się wspinać. Znajdują się tu również ogromne skały, które ukazują niesamowitą formację spowodowaną erozją wiatrową i wodną.

W tym samym obszarze co muzeum znajduje się beduińska kafeteria, która oferuje posiłki i napoje, a w pobliżu znajduje się także wiele toalet.

Podróż do Wadi al-Hitan

Podróż z Kairu do Wadi al-Hitan może być trochę męcząca, ale jest tego warta. Wiele firm turystycznych organizuje jednonocne wyprawy kempingowe w dolinie zwykle wiosną i jesienią. Jednak szczyt sezonu przypada zawsze na lato, zwłaszcza podczas deszczu meteorytów w lipcu i sierpniu. Po prostu nie mając nic do roboty poza leżeniem na plecach, liczeniem spadających gwiazd i wpatrywaniem się w niebo.Piękno ramienia galaktyki jest nieporównywalną radością.

Przez większą część podróży do Wadi al-Hitan samochody nie mają żadnych problemów z jazdą, ponieważ droga jest dobrze utwardzona. Jednak na około godzinę przed przybyciem do parku pojazdy muszą zwolnić, ponieważ droga staje się kamienista. To także miejsce, w którym sieci telefoniczne zanikają, aż do całkowitego rozłączenia, pozwalając na rozpoczęcie całkowitej ciszy.

Zazwyczaj podróżujący do Wadi al-Hitan są powiadamiani wcześniej i radzi się im, aby wykonali wszelkie niezbędne połączenia telefoniczne przed wejściem do martwej strefy, po czym nie mają innego wyjścia, jak tylko odłożyć telefony i przygotować się na przygodę, która ma się wkrótce rozpocząć!

Jeśli jesteś zainteresowany odwiedzeniem Wadi al-Hitan, a naszym zdaniem powinieneś, zdecydowanie zalecamy zrobienie tego z firmą turystyczną. Zajmują się wszystkim, a nawet oferują posiłki obiadowe. Przynoszą także duże teleskopy, aby dostrzec Jowisza i pierścienie Saturna, które wznoszą się na horyzoncie około 3:00 nad ranem.

Jedną z najlepszych agencji, z którymi możesz podróżować, jest Chefchaouen - nie, nie niebieskie marokańskie miasto. Chefchaouen to co-workspace z siedzibą w Dokki w Kairze. Organizują różnorodne wycieczki i zajęcia w rozsądnych cenach. Więc jeśli zdecydujesz się, koniecznie sprawdź ich stronę. Jeśli uda ci się to zrobić w miesiącach letnich, to trafiłeś w dziesiątkę.

Po prostu przygotuj się na uderzenie ciszą tego miejsca i ogromnym rozszerzeniem tego, co może wydawać się pustką, ale w rzeczywistości jest dnem oceanu!

Więc... Jedźmy do Wadi al-Hitan!

Wycieczka na pustynię, zwłaszcza do Wadi al-Hitan, może być naprawdę transformująca. Nie tylko dlatego, że oderwie cię od szalonego, zabieganego stylu życia w mieście, ale także dlatego, że pozwoli ci spędzić czas z kimkolwiek podróżujesz i nawiązać kontakty towarzyskie z innymi, dzięki brakowi zasięgu sieci.

Jest to również świetna okazja do nawiązania nowych znajomości i nauczenia się nowych rzeczy o sobie, których możesz nie być świadomy. Będziesz zaskoczony, jak tak mała czynność, jak leżenie na piasku i wpatrywanie się w piękne nocne niebo, usunie tak wiele mrocznych myśli. Kiedy zdasz sobie sprawę, jak mali jesteśmy w porównaniu z ogromnym kosmosem, każda inna rzecz, która może nie iść zbyt dobrze, będzie wydawać się tak malutka,trywialne i możliwe do przezwyciężenia.




John Graves
John Graves
Jeremy Cruz jest zapalonym podróżnikiem, pisarzem i fotografem pochodzącym z Vancouver w Kanadzie. Z głęboką pasją do odkrywania nowych kultur i poznawania ludzi z różnych środowisk, Jeremy wyruszył w liczne przygody na całym świecie, dokumentując swoje doświadczenia za pomocą wciągającej opowieści i oszałamiających obrazów wizualnych.Po studiach dziennikarskich i fotograficznych na prestiżowym Uniwersytecie Kolumbii Brytyjskiej Jeremy doskonalił swoje umiejętności jako pisarz i gawędziarz, umożliwiając mu przenoszenie czytelników do serca każdego odwiedzanego przez siebie miejsca. Jego umiejętność łączenia narracji historycznych, kulturowych i osobistych anegdot przyniosła mu lojalnych zwolenników na jego uznanym blogu Traveling in Ireland, Northern Ireland and the world pod pseudonimem John Graves.Romans Jeremy'ego z Irlandią i Irlandią Północną rozpoczął się podczas samotnej wyprawy z plecakiem po Szmaragdowej Wyspie, gdzie natychmiast urzekły go zapierające dech w piersiach krajobrazy, tętniące życiem miasta i serdeczni ludzie. Jego głębokie uznanie dla bogatej historii, folkloru i muzyki regionu skłoniło go do powracania raz po raz, całkowicie zanurzając się w lokalnych kulturach i tradycjach.Na swoim blogu Jeremy dostarcza bezcennych wskazówek, rekomendacji i spostrzeżeń dla podróżnych, którzy chcą poznać czarujące miejsca w Irlandii i Irlandii Północnej. Niezależnie od tego, czy odkrywa ukryteklejnotów w Galway, podążając śladami starożytnych Celtów na Grobli Olbrzyma lub zanurzając się w tętniących życiem ulicach Dublina, skrupulatna dbałość Jeremy'ego o szczegóły gwarantuje, że jego czytelnicy mają do dyspozycji najlepszy przewodnik turystyczny.Jako doświadczony globtroter, przygody Jeremy'ego wykraczają daleko poza Irlandię i Irlandię Północną. Od przemierzania tętniących życiem ulic Tokio po odkrywanie starożytnych ruin Machu Picchu, nie pozostawił kamienia na kamieniu w swoich poszukiwaniach niezwykłych doświadczeń na całym świecie. Jego blog jest cennym źródłem informacji dla podróżników poszukujących inspiracji i praktycznych porad dotyczących ich własnych podróży, bez względu na miejsce docelowe.Jeremy Cruz, poprzez swoją wciągającą prozę i urzekające treści wizualne, zaprasza cię do przyłączenia się do niego w transformacyjnej podróży przez Irlandię, Irlandię Północną i świat. Niezależnie od tego, czy jesteś podróżnikiem w fotelu szukającym zastępczych przygód, czy doświadczonym odkrywcą szukającym kolejnego celu, jego blog obiecuje być Twoim zaufanym towarzyszem, przynosząc cuda świata na wyciągnięcie ręki.